Sprzęty z symbolem nadgryzionego jabłka można lubić lub nie, ale jednej rzeczy nigdy nie można było im odmówić – urody. Pod względem wyglądu produkty Apple zawsze prezentowały się świetnie – elegancko, nowocześnie, zgrabnie, wyjątkowo – i da się pewnie jeszcze listę tych pozytywnych określeń rozciągać znacznie dłużej. Przynajmniej do momentu, kiedy na rynku (we wrześniu?) pojawią się dwie wersje iPhone’a XI, z ekranami o przekątnej 5,8 i 6,5 cala. Fot. OnLeaks Do premiery zostało jeszcze sporo czasu i omawiamy w tym momencie informacje oparte na przeciekach dotyczących testowanych przez Apple wersji przedprodukcyjnych, ale wygląda niestety na to, że specyficzny design z kwadratowym, wystającym „garbem” zawierającym trzy obiektywy i umieszczonym niesymetrycznie w lewym górnym rogu tylnej ścianki okaże się prawdziwy. Część fanów Apple już zaczęło podobno zastanawiać się nad wprowadzeniem żałoby narodowej lub popełnieniem zbiorowego harakiri. Choć z najnowszych doniesieni wynika, że fotograficzny garb nie będzie aż tak wystawał z korpusu, jak to było przedstawiane na wcześniejszych renderach. Przede wszystkim ze względu na większą (podobno) grubość obu wersji iPhone’a XI i – co jest z tym związane – większą pojemnością akumulatorów. Mówi się o 4000 mAh w podstawowym modelu, więc w połączeniu z niezłym systemem zarządzaniem energią (co zawsze było zaletą smartfonów Apple) może dać zadziwiająco dobry wynik. Niepotwierdzone wymiary to 143,9×71,4×7,8 mm, przy czym grubość na „garbie” zwiększa się do 9 mm. Może jednak gra jest warta świeczki, jeśli nawet bowiem nowy iPhone nie będzie prezentował się tak zgrabnie jak jego poprzednicy, to być może w zamian użytkownicy dostaną coś innego, coś naprawdę ekstra – niesamowite możliwości fotograficzne. Taki interes nie wydaje się może idealny, ale przynajmniej byłaby to uczciwa sytuacja typu „coś za coś”: nieco gorsza stylistyka w parze ze znacznie lepszymi zdjęciami. Osobiście chętnie poszedłbym na taki układ. Zastanówmy się zatem – bazując na różnego typu przeciekach – czego możemy się spodziewać, jeśli chodzi o możliwości fotograficzne iPhone’a XI. Aparat na przedniej ściance iPhone’a XI Najbardziej prawdopodobna, podawana przez kilka źródeł wersja mówi o tym, że Apple pozostanie przy rozwiązaniu typu wcięcie u góry ekranu (tzw. notch), choć ma być ono mniejsze niż w modelach z zeszłego roku. Być może nawet znacznie, znacznie mniejsze, o ile inżynierom Apple uda się zintegrować aparat do selfie z elementami służącymi do identyfikacji użytkownika (Face ID). Fot. OnLeaks Ale są też pogłoski, że… notch może całkowicie zniknąć. W marcu 2018 światło dzienne ujrzał patent Apple opisujący smartfon zupełnie bez jakiegokolwiek wcięcia, zaś obiektyw i inne elementy umieszczone były pod ekranem. I można przypuszczać, że kiedyś rzeczywiście doczekamy się tego rozwiązania w smartfonach z logo nadgryzionego jabłka, jednak raczej nie stanie się to już w tym roku. I jeszcze jedno – rozdzielczość matrycy przedniego aparatu ma wzrosnąć do 12 mln pikseli. Aparat na tylnej ściance Także w przypadku tego aparatu mamy do czynienia z różnymi rodzajami przecieków – od prawdopodobnych, po nieco bardziej fantastyczne. Zacznijmy zatem od tego, co wiemy niemal na pewno. Fot. OnLeaks Będą trzy obiektywy. Najprawdopodobniej w obu wersjach iPhone’a XI i najprawdopodobniej w układzie trójkątnym, wpisanym w kwadratową wypustkę na tylnej ściance. Warto jednak zaznaczyć, że część renderów (raczej te starsze) pokazywała inny układ trzech obiektywów – w postaci pojedynczego paska. Być może nawet obie wersje są prawdziwe, bo mamy do czynienia z przeciekami opartymi na modelach przedprodukcyjnych – i Apple może testować różne warianty telefonów. Na ten moment jednak układ trójkątny jest już bardzo prawdopodobny, zaś trzem obiektywom towarzyszyć ma lampa LED (analizując część renderów można nawet przypuszczać, że oferuje ona dwa odcienie światła). Warto też dodać, że na renderach widnieje jeszcze jedna, mniejsza, czarna kropka, umieszczona w prawym dolnym rogu kwadratowego „garbu” z obiektywami. Prawdopodobnie jest to mikrofon, ale może to być także laser, służący do pomiaru głębi obrazu. Najciekawsze są jednak dla nas same obiektywy – i umieszczone pod nimi matryce. Najbardziej prawdopodobna wydaje się wersja o trzech różnych ogniskowych tych obiektywów. Mielibyśmy zatem do czynienia z rozwiązaniem znanym choćby z modelu iPhone Xs, w którym dwa obiektywy o różnych ogniskowych (standard i tele) pozwalają w sumie zaoferować hybrydowy, „bezstratny” zoom 2x, ale tym razem dojść ma do nich jeszcze trzeci obiektyw – bardzo szerokokątny. Nie znamy obecnie żadnej z trzech ogniskowych, więc nie możemy wyrokować na temat krotności zoomu hybrydowego w modelu iPhone XI, ale wygląda na to, że obiektyw z najdłuższą ogniskową (czyli teleobiektyw) nie jest konstrukcją typu peryskopowego. W związku z tym jego ogniskowa będzie zapewne krótsza niż to, co oferuje np. Huawei P30 Pro, ale nie jest to wcale takie pewne. Ale są jeszcze inne pogłoski – całkiem ciekawe. Po pierwsze mówi się o tym, że już nowe iPhone’y z 2019 roku zaoferują znacznie skuteczniejsze rozpoznawanie głębi obrazu, bazujące co na wykorzystaniu co najmniej dwóch z trzech obiektywów. Co za tym idzie, możemy się spodziewać mocno usprawnionego trybu portretowego (z cyfrowym rozmyciem tła), dającego efekt bardzo zbliżony do naturalnego. Po drugie, według niektórych mediów (np. Bloomberg) wspomina o bardzo rozbudowanych możliwościach związanych z rozszerzoną rzeczywistością (AR), ale… raczej w kontekście modeli telefonów Apple, które pojawią się na rynku w roku 2020. Warto także na marginesie wspomnieć o funkcji Live Photos – długość tych „ruchomych zdjęć” ma zostać wydłużona do 6 sekund. A matryce? Według części pogłosek pochodzić będą od Sony (co nie jest niespodzianką), natomiast zastanawiające jest to, że w żadnym z mediów nie padła informacja o jakimś nietypowo dużym rozmiarze którejś z matryc lub wysokiej rozdzielczości typu 48 mln pikseli. Najbardziej prawdopodobny wydaje się zatem wariant 3×12 mln pikseli, ale tu wiele może się jeszcze do września zmienić. Inne funkcje iPhone’a XI pośrednio związane z fotografią Warto wspomnieć jeszcze o dwóch cechach nowego iPhone’a XI, które mają pośredni wpływ na komfort fotografowania. Pierwsza z nich to ekrany – prawdopodobnie nadal wykorzystywać będą technologię OLED. Druga to uszczelnienie obudowy smartfona, który spełniać ma kryteria standardu wodoodporności IP68, a więc spokojnie będzie można fotografować i filmować w trakcie deszczu. Natomiast wykorzystywanie smartfona w roli kamery do ujęć podwodnych może być już nieco ryzykowne. Mamy świadomość, że wszystkie informacje zawarte w tym artykule oparte są na informacjach nie pochodzących bezpośrednio od producenta (choć często są to źródła, które w przypadku innych informacji okazały się wiarygodne) i nie ma 100 proc. pewności, że okażą się w pełni prawdziwe. Mimo to (oczywiście możecie nas w tym momencie oskarżyć o tworzenie clickbaitów…) uznaliśmy, że ze względu na znaczną liczbę „przecieków” i wagę premiery warto o tym wszystkim napisać. | CHIPJak połączyć aparaty słuchowe firmy Phonak z telewizorem? Należy rozważyć następujące kwestie: Do przesyłania telewizyjnego sygnału dźwiękowego bezpośrednio do aparatów słuchowych Phonak zalecane jest użycie urządzenia TV Connector firmy Phonak. Spowoduje to zmianę aparatów słuchowych w bezprzewodowy zestaw słuchawkowy stereo.
„iPhone SE? To już lepiej Redmi”.„2299 zł za coś takiego? To już lepiej dołożyć do iPhone’a 13 mini albo nawet 12 mini”.„To już nie odgrzany kotlet, to mrożonka z Biedronki!”. Takie głosy słychać po premierze iPhone’a SE 2022, która miała miejsce dwa dni temu i z wieloma z nich się zgadzam (ostatni cytat to moja własna wypowiedź z firmowego Slacka). iPhone SE to istotnie odgrzany kotlet, przy każdym odsmażaniu posypywany nieco innymi przyprawami. Wizualnie nie przystaje do współczesnych urządzeń i choć ma maleńki ekran, wcale nie jest taki malutki (iPhone 13 ze znacznie większym wyświetlaczem jest tylko marginalnie większy, o wersji mini nie mówiąc).A jednak mam przeczucie, że kombinacja relatywnie rozsądnej (jak na Jabłko) ceny i fantastycznej wydajności sprawi, że iPhone SE 2022 zawstydzi niejednego, teoretycznie bardziej nowoczesnego smartfona z Androidem. Już tłumaczę. A więc kupiłeś najszybszy smartfon z Androidem na rynku? iPhone SE 2022 i tak będzie szybszy. W budżecie 2000-2500 zł nie brakuje naprawdę szybkich smartfonów z Androidem, nawet takich, które są wyposażone w ubiegłoroczne topowe Snapdragony, np. 888+. Tylko wiecie co z tego wynika? Absolutnie nic, bo iPhone SE 3. Generacji i tak będzie szybszy, a do tego będzie otrzymywał aktualizacje dłużej od dowolnego smartfona z Androidem, a co za tym idzie, może przeżyć większość rywali w tej samej retro obudowa skrywa bowiem czip A15 Bionic; ten sam, który drzemie w najnowszym iPhonie 13 i – jak się właśnie dowiadujemy – udało się potwierdzić, że będzie on wyposażony w 4 GB RAM-u, a nie 3 GB, jak poprzednia wersja SE. A to oznacza kilka rzeczy. Przede wszystkim wydajność na poziomie nieosiągalnym dla jakiegokolwiek smartfona z Androidem (nawet trzykrotnie droższego), obecność łączności 5G, wyższą energooszczędność i lepsze zdjęcia za sprawą 16-rdzeniowego Neural Engine, odpowiedzialnego za przetwarzanie o zdjęciach mowa, zatrzymajmy się na moment przy 12-megapikselowym aparacie. Na tle aparatów 50 Mpix, a miejscami nawet 108 Mpix w podobnie wycenionych Androidach ta wartość brzmi żałośnie. Do tego mamy tylko jeden aparat, podczas gdy rywale miewają trzy, cztery, może pięć sensorów. Tylko wiecie, co z tego wynika? Absolutnie nic, bo iPhone SE 2022 prawdopodobnie zrobi lepsze zdjęcie od większości byle Redmi ma aparat o wyższej rozdzielczości, ale przestańmy romantyzować możliwości fotograficzne tych telefonów z niższej półki – w większości przypadków są one co najwyżej „dostatecznie dobre”, zwłaszcza po zmroku. Nie mówiąc już o tym, że o ile główne sensory większości smartfonów są dziś „dostatecznie dobre”, to pozostałe aparaty z obiektywami tele, ultrawide czy macro, nie nadają się do niczego i produkują zdjęcia przypominające amatorskie obrazy olejne. Dla większości ludzi lepszym wyborem będzie telefon z jednym aparatem, który zrobi dobre zdjęcie w każdych warunkach (a tak prawdopodobnie będzie z iPhone’em SE 3) niż telefon z pięcioma aparatami, z których cztery są bezużyteczne. Jedynym, za co nowemu-staremu iPhone’owi należy się solidny roast, jest 7-megapikselowy aparat do selfie. Z pustego i Salomon nie naleje, a z kamerki o jakości kartofla nawet A15 Bionic nie wytworzy arcydzieła. Wielką niewiadomą pozostaje czas pracy iPhone’a SE 2022. Wersja 2020 miała dość marny, malutki akumulator, który mi osobiście nie wystarczał na cały dzień pracy. Tyle że… większość ludzi nie korzysta z telefonu tyle co ja, czy jakikolwiek dziennikarz branży tech lub entuzjasta. Normalni ludzie używają telefonu rzadziej i inaczej, raczej do komunikacji i okazjonalnego przejrzenia mediów społecznościowych niż do bezmyślnego, niekończącego się scrollowania albo do pracy, jak wbrew obiegowej opinii uważam, że iPhone SE 2020 miał dostateczny akumulator dla większości zwykłych Kowalskich, zaś iPhone SE 2022 ma mieć nie tylko ciut większe ogniwa, ale także szereg optymalizacji związanych z bardziej energooszczędnym czipem A15. Według oficjalnych danych ma on pracować raptem 2 godziny krócej od iPhone’a 13 mini podczas odtwarzania wideo, ale za to 2 godziny dłużej od poprzedniej generacji, co daje nam taki sam wynik, jak w iPhonie 12 mini, który dla większości ludzi pracował dostatecznie długo. Starszy nie znaczy gorszy. Dostatecznie dobry dla większości ludzi będzie też wyświetlacz, który na papierze prezentuje się archaicznie, ale w praktyce… wciąż się broni. Spytacie „ale jak to, jak wyświetlacz 4,7” o rozdzielczości 1334 x 750 px może się bronić w 2022 r.?” Ano tak, że większość telefonów do około 2000 zł wcale nie ma tak wybitnych wyświetlaczy, jak się wydaje po specyfikacji. Owszem, są odświeżane z większą szybkością i mają wyższą rozdzielczość, ale fundamentalne kwestie, takie jak jasność, kąty widzenia i jakość odwzorowania barw nadal prezentują się równie dobrze lub nawet lepiej po stronie leciwego smartfona Apple’ niech mi ktoś pokaże nowy smartfon w tej samej cenie, który spełnia normę wodo- i pyłoszczelności IP67. Oszczędzę wam fatygi – nie ma takiego. Znajdziecie co najwyżej sprzęty z zeszłego roku lub sprzed dwóch lat, bo niestety w tej cenie żaden producent nie oferuje nowości zabezpieczonej przed pyłem i komentatorów zżyma się też na grube ramki, „przestarzałe” proporcje ekranu i czytnik linii papilarnych. A ja powiem, że… dla wielu ludzi to wszystko atuty, nie ramki i ogólna stylistyka iPhone’a SE 3 mnie odpychają, ale mają w sobie swoisty klasyczny urok, który wielu ludziom może się podobać. I już nie udawajmy, że inne smartfony w tym segmencie są jakieś przesadnie piękne, bo w zdecydowanej większości przypadków są projektowane na jedno kopyto i bez polotu. iPhone SE może i recyclinguje ten sam design od 8 lat, ale przynajmniej jest jakiś. Nie to co prawie wszystkie Androidy na rynku, których nawet eksperci momentami nie są w stanie od siebie do proporcji ekranu, to nie da się polemizować z faktem, że rozciągnięte wyświetlacze nowoczesnych smartfonów wyświetlają więcej treści w pionie, przez co lepiej się sprawdzają podczas przewijania social mediów i czytania artykułów. Ale już na przykład podczas oglądania wideo proporcje 16:9 nadal są tymi najbardziej popularnymi, zarówno jeśli chodzi o pionowe wideo w popularnych krótkich formatach, jak i w długich formatach na YouTubie czy w serwisach VOD. Niektórzy twórcy, tak jak my na Spider’s Web TV, przeszli na produkcję wideo w formacie 2:1, ale to wyjątki – format 16:9 wciąż dominuje, a to oznacza, że na iPhonie SE wideo wypełni cały ekran, a na przeciętnym Androidzie lub nowszym iPhonie jesteśmy zmuszeni albo oglądać czarne pasy po bokach, albo wypełnić ekran, jednocześnie przycinając część oglądanego linii papilarnych jest zaś największym atutem tej „przestarzałej” konstrukcji. Choć pandemia cichnie, to maseczki jeszcze przez długi czas pozostaną stałym elementem krajobrazu (i śmietników, ale to inna historia), więc Touch ID ma zdecydowaną przewagę nad Face ID, a też… powiedzmy to otwarcie – Touch ID do dziś wygrywa z absolutnie każdym czytnikiem linii papilarnych w smartfonie z Androidem, czy to w przycisku, czy to pod ma drugiego tak szybkiego, dokładnego i tak bezpiecznego skanera linii papilarnych w którymkolwiek smartfonie, niezależnie od półki cenowej. Dla wielu ludzi to wciąż ogromny atut i jeden z głównych powodów, by sięgnąć po iPhone’a SE 2022, zamiast po podobnie wyceniony smartfon z Androidem lub nawet ciut droższego iPhone’a 11 lub 12 mini. iPhone SE 2022 ma potencjał na hit, ale zastanów się dwa razy, czy chcesz go kupić. Wszystko, co napisałem wyżej, nie zmienia faktu, że osobiście zastanowiłbym się dwa razy przed wydaniem pieniędzy na nowego SE. Tym bardziej, że bardziej nowoczesnego iPhone’a 11 (ze znacznie lepszym akumulatorem) lub 12 mini (z nieporównywalnie lepszym ekranem i aparatem) można kupić niewiele drożej. W chwili pisania tego tekstu iPhone 11 64 GB na Ceneo kosztuje najmniej 2500 zł, a 12 mini najmniej 2900 zł, ale te starsze urządzenia są regularnie przeceniane i bez problemu można je dorwać na promocji za mniej niż 2500 drugiej jednak strony... doświadczenie uczy, że iPhone SE 2022 również może szybko potanieć. Nie na oczywiście, ale w sklepach partnerów. I o ile w cenie wyjściowej (2299 zł za 64 GB) raczej rozważyłbym dopłatę do bardziej nowoczesnych modeli, tak gdy jego cena bardziej zbliży się do 2000 zł, nie wahałbym się ani chwili. Nawet jeśli na papierze iPhone SE 2022 wygląda na wielokrotnie odgrzany kotlet, w praktyce na pewno okaże się świetnym urządzeniem, które posłuży szczęśliwym nabywcom dłużej, niż jakikolwiek smartfon z Androidem w podobnej cenie.
Apple iPhone 3GS smartphone. Announced Jun 2009. Features 3.5″ display, 3.15 MP primary camera, 1400 mAh battery, 32 GB storage, 256 MB RAM, Corning Gorilla Glass.
In the FaceTime app, tap New FaceTime and type the person's phone number or email address. Tap the number or address, then tap the Audio button or FaceTime. If you have the person's phone number or email address saved in your Contacts, 3 you can start typing their name and tap the name when it appears. Then tap the Audio button or FaceTime.
Pierwsze iPhone’y – lata 2007-2011Można z całą stanowczością przyznać, że pokazując pierwszego iPhone’a w 2007 roku, nieżyjący już Steve Jobs zmienił rynek smartfonów. Przedstawił bowiem pierwszy, całkowicie pozbawiony klawiatury i dający się obsługiwać dotykowo telefon. Od tej pory nic już nie było takie samo. Dotychczas bowiem urządzenia te były, lekko mówiąc… toporne. Próżno było oczekiwać od nich responsywności czy multimedialności, rozumianej przez pryzmat obecnych czasów. Pierwszy iPhone nie grzeszył co prawda designem i daleko mu było do dzisiejszych osiągów, ale w porównaniu do swoich ówczesnych konkurentów potrafił zrobić niemałe wrażenie. Pozytywne, rzecz historii iPhone’ów mówimy też w naszych 2G z 2007 roku. Pierwsza generacja prekursoraBardzo przeciętna specyfikacja, brak przedniej kamerki i transmisja danych 2G – dzisiaj uznane byłyby za kiepski żart. W 2007 roku były natomiast istną rewolucją. Oto pojawił się iPhone 2G, którym Apple pokazało światu smartfon wyznaczający trendy dla wszystkich kolejnych model od Apple przyniósł przestrzenny (jak na tamte czasy) ekran dotykowy 3,5”, na którym w porównaniu z poprzednikami można było już coś dojrzeć. Nie miał za to przedniej kamerki, a aparat główny reprezentowany był przez skromne 2 Mpix. Smartfon dostał za to własny interfejs z innowacją „multi-touch”, która pozwalała na kontrolowanie funkcji telefonu, poprzez przeciągnięcie palca po wyświetlaczu. Znalazło się w nim także miejsce na czujnik zbliżenia, światła oraz akcelerometr, który gwarantował płynny autoobrót. Smartfon łączył się z Internetem poprzez Wi-Fi oraz moduł do transmisji danych EDGE, czyli 2G. iPhone 2G, źródło: Apple Rozwiązania, które były dotychczas nieznane i dający się w całości obsłużyć dotykowo interfejs sprawiły, że iPhone 2G od razu zaskarbił sobie serca milionów, a jego walory i fundamenty udoskonalane są sukcesywnie po dziś bliżej iPhone 2GApple nie zwalnia tempa – iPhone 3G z 2008 rokuPierwszy iPhone spotkał się ze znakomitym przyjęciem i pewnie dlatego Apple, z Jobsem na czele, zajęło się udoskonalaniem swojego „dziecka”.Tak oto w 2008 roku debiutuje jego kolejna wersja, czyli iPhone 3G. Smartfon, który może nie różni się wizualnie od poprzednika, ale za to doskonale łączy funkcje telefonu, iPoda i Internetu, zapewniając przy tym obsługę sieci 3G i funkcję GPS. Ekran i aparat są takie same jak w wersji iPhone 2G. Różnicą jest natomiast to, że model 3G daje możliwość geotagowania zdjęć, korzystania z Bluetooth + EDR oraz posiada nie jeden, a dwa czujniki zbliżeniowe. Poznajcie bliżej iPhone 3G iPhone 3, źródło: Apple Rok 2009 pokazał, że Apple kocha dodatki – iPhone 3G sWydany w 2009 roku iPhone 3G s to sprzęt nasycony funkcjami ułatwiającymi życie użytkownika. W modelu 3G S postawiono przede wszystkim na podzespoły. Telefon jest o wiele szybszy niż jego poprzednicy, a do tego z ulepszonym procesorem graficznym. Dostaje też dwa razy więcej pamięci RAM (256 MB) i obsługę szybszego HSDPA, co skutkuje fenomenalną jak na tamte czasy tej wersji iPhone’a poprawiono również aparat, który zyskał 3 Mpix. Co więcej, umożliwiono nagrywanie wideo VGA 30 fps. Smartfon zostaje wyposażony także w autofocus, tryb makro, balans bieli, a użytkownik otrzymuje możliwość przycinania filmów. Dodatkowo smartfon oferuje cyfrowy kompas, ulepszony A-GPS oraz rozbudowane funkcje obsługi, jak np. VoiceOver, czyli możliwość sterowania bliżej iPhone 3G s iPhone 3G s, źródło: Apple 2010 rok przynosi iPhone 4Przyszedł rok 2010, a z nim iPhone 4, który od razu zostaje okrzyknięty największą rewolucją od czasów pierwszego ze swego imienia. Dlaczego? To właśnie w tym modelu doczekaliśmy się dwóch aparatów – głównego 5 Mpix z 5-krotnym zoomem cyfrowym i lampą LED oraz przedniego, który od razu połączono ze znaną do dziś aplikacją Apple – FaceTime. iPhone 4 zyskuje także większą pamięć RAM (512 MB) oraz 3-osiowy żyroskop, dający możliwość rozgrywek mobilnych w 3D. Plecki smartfona wykonane są ze bliżej iPhone 4 iPhone 4, źródlo: Apple Wersja iPhone 4s z 2011 rokuNiedługo po iPhone 4 ukazuje się wersja iPhone 4s, która tradycyjnie już dla nomenklatury „s” jest jeszcze szybsza i wydajniejsza. Otrzymuje bowiem 2-rdzeniowy procesor Apple A5. Telefon staje się też narzędziem międzynarodowym, ponieważ obsługuje zarówno sieć GSM, jak i CDMA, przełączając się pomiędzy nimi automatycznie. Aparat główny w iPhone 4s to już 8 Mpix, a wideo nakręcimy nim po raz pierwszy w jakości HD. Jako pierwszy smartfon Apple jest również wyposażony w inteligentnego asystenta bliżej iPhone 4S iPhone 4s, źródło: Apple iPhone 5 z 2012 roku – smartfon na piątkę?W 2012 roku pojawiła się iPhone 5 i wzbudza mieszane uczucia, głównie przez wzgląd na zmiany w designie. Przede wszystkim postawiono na obudowę z aluminium. Dodatkowo po raz pierwszy zwiększono wyświetlacz do przekątnej 4”. Jednym to pasowało, a innym nie – choć trzeba zaznaczyć, że w tym samym czasie konkurencja mogła pochwalić się już o wiele większymi smartfonami. Jeśli idzie o aparaty, w iPhone 5 są identyczne jak w wersji 4s, ale model ten może dodatkowo pochwalić się obsługą łącza 4G/LTE oraz ulepszonym procesorem Apple A6, wspierającym jego wydajność. Bez trudu łączy się pasmem Wi-Fi i przesyła dane za pomocą Bluetooth w najszybszym, jak na tamte czasy, bliżej iPhone 5 iPhone 5, źródlo: Apple 2013 rok należy do iPhone 5s i iPhone 5cPrzychodzi rok 2013, a Apple po raz pierwszy wypuszcza dwa modele tego samego smartfona jednocześnie. Trzeba jasno zaznaczyć, że model 5c to komponentowo odpowiednik „zwykłej” piątki, a iPhone 5s to sprzęt pod tym kątem jeszcze bardziej rozwinięty. Różnica w ich nazewnictwie wynika też z budowy i kolorystyki – model 5c dostaje obudowę plastikową, a iPhone 5s aluminiową. Jak później czas pokaże, konsumenci chętniej wybierają tę drugą wersję. Oba modele, w trosce o ochronę danych, zyskują czytnik linii papilarnych Touch ID w jedynym przycisku, jaki od początku posiadają. Wsparte zostają również pierwszym 64-bitowym procesorem SoC Apple A7. Poznajcie bliżej iPhone 5s oraz iPhone 5c iPhone 6 i iPhone 6 Plus – 2014 rokW 2014 roku Apple stawia na rozmiar i poszerzanie potencjału tego, co znane. Premierowy model otrzymujemy po raz pierwszy w dwóch, ogromnych jak na standardy Apple, wersjach:z przekątną 4,7” – iPhone 6z przekątną 5,5” – iPhone 6 PlusZarówno iPhone 6, jak i iPhone 6 Plus otrzymują 64-bitowy procesor Apple A8. Aparaty fotograficzne w iPhone’ach z 2014 roku nie zmieniają się pod kątem pikseli, ale zyskują innowacje w postaci stabilizacji obrazu – w modelu iPhone 6 jest ona cyfrowa, a w 6 Plus już nawet optyczna. Postawiono tutaj również na lampę błyskową True Tone i sensor wykorzystujący technologię pixel focus dla lepszego łapania detali. Kamerą nagramy wideo w 1080p. Smartfony, mimo zwiększonych rozmiarów, stają się bardziej smukłe w porównaniu do swoich poprzedników, czego najlepszym dowodem jest fakt, że większy z nich mierzy zaledwie 7,1 mm grubości. W obu urządzeniach znalazły się zasadniczo te same komponenty, za wyjątkiem baterii, która przez wzgląd na rozmiar urządzenia, w wersji iPhone 6 Plus jest analogicznie pojemniejsza. Ponadto wersja iPhone’a 6 z plusem może również pochwalić się pracą w poziomej orientacji tekstu, czego niestety brakło w iPhone 6. Oba modele zyskują za to jeszcze jedną kluczową i wyczekiwaną przez wielu funkcję – możliwość płacenia zbliżeniowego poprzez bliżej iPhone 6 oraz iPhone 6 Plus iPhone 6 Plus iPhone 6 Rok 2015 należał do iPhone 6s i iPhone 6s PlusW 2015 roku, wzornictwo i rozmiary (odpowiednio dla modeli z plusem i bez) pozostają bez zmian. Jedynie ich obudowa jest wykonana z trwalszego aluminium. Smaczkiem, na który natomiast warto zwrócić uwagę, jest wprowadzenie 3D Touch umieszczonego w jedynym przycisku, który od tej pory rozpoznawał siłę nacisku i gwarantował wyczuwalny pod placem skok. Rozdzielczość głównej matrycy to w obu modelach już aż 12 Mpix. Podobnie do modeli z 2014 roku, wersja Plus oferuje większą pojemność bliżej iPhone 6s oraz 6s Plus iPhone 6s iPhone 6s Plus 2016 to aż 3 modele iPhone’aSztuka kompromisu w iPhone SEiPhone SE zaskoczył chyba każdego. Można powiedzieć, że wypuszczając ten model w 2016 roku, Apple wróciło do korzeni – pod kątem wyglądu oczywiście. Znów postawiono na 4-calowy ekran, a smartfon wizualnie do złudzenia przypominał model iPhone kompromisu i dosłownym strzałem w dziesiątkę było jednak to, że mimo kompaktowego wyglądu komponenty miał tak dobre, jak przynajmniej w iPhone 6. Wersja SE może pochwalić się bardzo wydajnym procesorem Apple A9 i jest wyposażona w większość funkcji modelu 6s. Do dziś na forach internetowych czytamy, że wiele osób chciałoby odświeżenia modelu SE o możliwości systemowe z najnowszych urządzeń bliżej iPhone SE iPhone SE, źródło: Apple iPhone 7 i iPhone 7 PlusW 2016 roku Apple podtrzymuje tradycję i pokazuje światu dwa modele jednego urządzenia, które różnią się głównie wielkością wyświetlacza. iPhone 7 to ekran 4,7”, a iPhone 7 Plus jest wyposażony w 5,5-calowy wyświetlacz. iPhone’y z siódemką w nazwie stają się odporne na pył i wodę (IP67). Dostają także turbowydajne procesory A10 Fusion, co w połączeniu z iOS 10 oraz lepszym modemem LTE sprawia, że szybko zostają okrzyknięte najlepszymi wydajnościowo smartfonami na tamten czas. Od tego momentu oba modele posiadają już stabilizację obrazu OIS, a iPhone 7 Plus otrzymuje dodatkowy obiektyw pozwalający na korzystanie z zoomu optycznego. Warto też wspomnieć, że smartfony tej serii potrafią już nagrywać wideo w rozdzielczości 4K. Co więcej, Apple oprócz 3D Touch oferuje technologię Taptic Engine, która płynnie reaguje na dotyk. Niestety wymienione modele zostały pozbawione złącza audio jack, co do dziś jest powodem do krytyki tych bliżej iPhone 7 i iPhone 7 PlusiPhone 8, iPhone 8 Plus i iPhone X – czas na 2017 rokiPhone 8 oraz iPhone 8 PlusRozmiar telefonów nie zmienia się względem poprzedników. W modelach iPhone 8 oraz iPhone 8 Plus możemy natomiast cieszyć się aparatami, ulepszonymi o nowe tryby do wykonywania zdjęć oraz możliwością obsługiwania przez nie AR. Smartfony zostają również wzbogacone o wyświetlacz true-tone, który gwarantuje naprawdę dobry obraz – w większym modelu jego rozdzielczość to Full HD. iPhone 8 Plus, źródło: Apple iPhone 8, źródło: Apple Co więcej, właśnie w tej serii wprowadzono autorski system graficzny, którego zadaniem była współpraca z AR. Obydwa telefony obsługują też LTE-A oraz Bluetooth Najważniejszą innowacją jednak zdaje się być fakt, że iPhone 8 i iPhone 8 Plus doczekały się z powrotem szklanych plecków, a dzięki temu – ładowania bezprzewodowego w standardzie bliżej iPhone 8 i iPhone 8 PlusiPhone XModel jubileuszowy – wydany i nazwany w związku z 10. rocznicą pokazania pierwszego iPhone’a. Bardzo ciekawa wersja telefonu z linii Apple. Smartfon ten jako pierwszy został pozbawiony jedynego przycisku „Home”, a wyświetlacz o imponującym rozmiarze 5,8” pokrywa w nim już niemal cały przód. iPhone X daje się odblokować za pomocą innowacyjnego skanera twarzy Face ID. Dopracowano tu także kamerę przednią, która zyskuje doskonały tryb portretowy. Ten model, podobnie do iPhone 8 i iPhone 8 Plus, również naładujemy bezprzewodowo. iPhone X Poznajcie bliżej iPhone X2018 rok należał do iPhone XS, iPhone XS Max i iPhone XriPhone XS i iPhone XS MaxSmartfony zaprezentowane rok temu to przede wszystkim nowe wersje pod kątem rozmiaru. iPhone XS posiada przekątną ekranu 5,8” a XS Max aż 6,5”. W obu modelach zminimalizowano ramki względem poprzedniej generacji, więc w ogólnym rozrachunku, mimo większych wyświetlaczy, wielkościowo modele są niemal tożsame z wersją iPhone 8 Plus. Ekran telefonów to zachwycający panel Super Retina HD. iPhone Xs Max Modele XS i XS Max posiadają podwójne aparaty główne 12+12 Mpix oraz kamerkę przednią 7 Mpix. Smartfony robią zdjęcia wspierane przez AI i zyskują HDR Smart. W iPhone XS i XS Max poprawiono również procesor (Apple A12 Bionic), baterię i wprowadzono opcję DualSIM. Co więcej, od tej pory jako jedyne smartfony oferują opcje eSIM, która pozwala na korzystanie z telefonu bez umieszczania w nim jakiejkolwiek karty SIM (jeśli operator to umożliwia). iPhone Xs, źródło: Apple Poznajcie bliżej iPhone Xs oraz iPhone Xs MaxA wersja iPhone Xr?iPhone Xr został zaprezentowany jako tańszy odpowiednik wersji Xs i jest dostępny aż w 6 wariantach kolorystycznych. Pod kątem designu jest bardzo podobny do iPhone X. To samo odnosi się do podzespołów – również został wyposażony w procesor A12 Bionic. Posiada natomiast wyłącznie jeden, ale za to znakomicie współpracujący ze sztuczną inteligencją aparat główny 12 Mpix. iPhone Xr wyposażony jest w ekran 6,1” Liquid Retina HD. iPhone Xr, źródło: Apple Poznaj bliżej iPhone Xr2019 rok – iPhone 11, iPhone 11 Pro i iPhone 11 Pro MaxRok 2019 upłynął pod znakiem 3 nowych modeli ze stajni Apple, z czego aż dwa z nich mogły pochwalić się określeniem „pro” w swojej nazwie. Modele iPhone 11, iPhone 11 Pro i iPhone 11 Pro Max to smartfonowe perełki, czerpiące swoją moc z ulepszonego i jeszcze bardziej wydajnego procesora A13 możliwościach nowych iPhone’ów przeczytacie w tekście: Co nowego mają dla nas iPhone’y 11, Pro i Pro Max? oraz iPhone 11, iPhone 11 Pro, iPhone 11 Pro Max – specyfikacje. Czyli co kryje się w nowych jabłuszkach?.Przy tym wszystkim, należy wspomnieć, że niesamowity potencjał urządzeń Apple z jedenastką w nazwie został zamknięty w eleganckiej obudowie z aluminium i szkła, która dostępna jest w sześciu wersjach na ten temat przeczytacie w artykule: Design iPhone 11 — w pogoni za stadem. źródło: Apple Co jeszcze warto wiedzieć o modelach z 2019 roku? Na pewno trzeba wspomnieć o wyświetlaczach, które robią 11 otrzymał ekran Liquid Retina o przekątnej 6,1 cala i rozdzielczości 1792×828. Z kolei dwa pozostałe modele mogą pochwalić się wyświetlaczami OLED Super Retina XDR. W iPhonie 11 Pro o przekątnej 5,8 cala i rozdzielczości 2436×1125, a w iPhonie 11 Pro Max – 6,5 cala i rozdzielczości 2688×1242. Co ważne, za namienną cechę ekranów w smartfonach Apple serii 11 uznano wysoki poziom jasności, przy niebywałej wydajności energetycznej, która mimo umożliwienia genialnych efektów wizualnych sprawia, że możemy z nich korzystać bardzo długo na jednym względem pojemności otrzymaliśmy do wyboru wersje 64, 256 i 512 GB. Smartfony mogą oczywiście pochwalić się także pyło- i wodoszczelnością do 4 metrów, przez 30 minut ciągiem. źródło: Apple A co z aparatami? Jest o czym odpowiadać, więc zajrzyjcie koniecznie do tekstu: „Takie aparaty zasługują na nazwę Pro”. iPhone 11 Pro i iPhone 11 Pro Max dostały aż 3 natomiast nadal zastanawiacie się nad kupnem iPhone’a z 2019 roku, sprawdźcie recenzję Bartka:Który iPhone 11 wybrać? Porównanie najnowszych flagowców AppleZobacz również:iPhone 11iPhone 11 ProiPhone 11 Pro MaxiPhone SE 2020Początek 2020 roku po cichu przyniósł model, który z całą pewnością wyczekiwany był przez fanów kompaktowych rozwiązań. Mowa o iPhone SE 2020, w efekcie do złudzenia przypominającym iPhone 8. Odświeżona wersja smartfona z 2016 roku, oprócz nowoczesnego wyglądu, otrzymała podzespoły godne flagowca, znane z iPhone 11 Pro. Poza tym nie zabrakło tu też klasycznej już obudowy ze szkła i aluminium, tym razem w 3 kolorach do wyboru. Co jeszcze oferuje iPhone SE 2020?O bezpieczeństwo danych dba tutaj docenione przez wielu TouchID, które nie tylko błyskawicznie odblokowuje telefon, ale umożliwia również sprawne płatności w systemie Apple baterię w nowej wersji iPhone SE naładujemy indukcyjnie i jest ona w stanie wytrzymać jednorazowo nawet do 13 godzin, a w razie potrzeby uzupełnimy ją do 50% w zaledwie 30 minut. iPhone SE 2020 dostał także wypełniony barwami ekran Redina HD True Tone o przekątnej 4,7 cala oraz obiektyw główny 12 MP ze znakomitym oprogramowaniem, trybami i wzorową stabilizacją obrazu. Chcecie wiedzieć więcej na temat iPhone’a SE 2020? Przeczytajcie pieczołowicie przygotowany przez Bartka tekst: Apple iPhone SE 2020 — wiosenna premiera 2020 roku zaowocowała aż czterema modelami iPhone 12 Niespełna rok temu poznaliśmy nowe flagowce Apple, czyli iPhone 12 Mini, iPhone 12, iPhone 12 Pro oraz iPhone 12 Pro Max. Nowe smartfony Apple przyniosły zmiany wizualne, polegające przede wszystkim na powrocie do płaskich krawędzi, podobnych do tych, z którymi mieliśmy do czynienia w egzemplarzach: iPhone’a 4 i iPhone’a 5. Oprócz tego niuansu, nowe modele designem najbardziej nawiązują do poprzednika, czyli iPhone’a z nowych iPhone’ów został wyposażony w wyświetlacz Super Retina XDR (OLED). Główną różnicą wizualną pomiędzy modelami jest natomiast ich wielkość, a co za tym idzie rozmiar wyświetlacza – iPhone 12 mini jest najmniejszym urządzeniem, a iPhone Pro Max największym modelem tej serii. Co nowe iPhone’y zaproponowały w praktyce? Przede wszystkim moduł do obsługi sieci 5G. Ponadto wszystkie modele otrzymały 6-rdzeniowy procesor Apple A14 Bionic – pierwszy wykonany w technologii 5 nm, który jest nawet do 50% szybszy od swoich poprzednich wersji. Warto też wspomnieć, że iPhone 12 oraz wersja mini otrzymały 4 GB pamięci RAM, a modele iPhone 12 Pro i Pro Max – 6 także zarządzanie energią i wprowadzono system ładowania magnetycznego MagSafe, znany dotychczas z MacBooków. Sprawia to, że iPhone’y obsługują bezprzewodowe ładowanie z mocą do 15 watów, a uzupełnianie energii jest wygodniejsze i bardziej wydajne. Entuzjaści smartfonów z logiem jabłka mogą w tej wersji liczyć też na ulepszoną fotografię. Standardowe modele iPhone’a 12 otrzymały po dwa aparaty 12 MP, a egzemplarze Pro i Pro MAX oferują zestaw trzech aparatów: 12 MP obiektyw szerokokątny, teleobiektyw i obiektyw ultraszeroki. Aparaty w serii iPhone 12 otrzymały także technologię Smart HDR 3 i wsparcie ze strony algorytmów uczenia maszynowego. Nowością, którą pochwalić się może wyłącznie model iPhone 12 Pro jest czujnik LIDAR. Służy on do dodatkowych efektów AR oraz do wsparcia funkcji autofokus przy fotografowaniu w słabym świetle, przez co ma być ona do sześciu razy szybsza niż dotychczas. Więcej na temat linii iPhone 12 przeczytacie w artykule: Porównanie Apple iPhone 12 vs iPhone 12 Pro, podobieństwa i różnice – którego warto kupić?Relacja z konferencji Apple: premiera iPhone 12 Pamiętajcie, że najnowsze iPhone'y znajdziecie w sklepie x-kom: 2021 rok obfituje w cztery wersje iPhone’a 13iPhone 13, iPhone 13 mini, iPhone 13 Pro i iPhone 13 Pro Max – to modele przedstawione podczas tegorocznej konferencji Apple. Jeśli chodzi o ogólny design, to widać, że producent mocno trzyma się linii sprzed roku. Poszczególne warianty najbardziej różnią się od siebie wielkością, a ich głównym atutem wizualnym mają być wielokolorowe, przykuwające wzrok obudowy. Nawiązując do możliwości nowych modeli, trzeba przyznać, że jak to u Apple bywa, również jest barwnie. Procesor Apple A15 Bionic może pochwalić się lepszym rozdzielaniem energii w kontekście poszczególnych zadań i wydajnością, która pozwala na szybkie i wielopłaszczyznowe procesy. Amerykański producent twierdzi, że jest to „najszybszy procesor w smartfonie” – nawet o 50% szybszy od tych, które dostaniemy u 13, iPhone 13 mini, iPhone 13 Pro i iPhone 13 Pro Max otrzymały mniejszy notch, a ich głównym zabezpieczeniem pozostaje niezmiennie docenione już Face ID. Co istotne, w modelach Pro doczekaliśmy się odświeżania na poziomie 120 Hz. Przypomnijmy, że do tej pory było to o połowę tu jednak zaznaczyć, ze Apple zastosował w nich zmienną regulację częstotliwości powtarzania, która wykorzystuje 120 Hz tylko przy wyświetlaniu treści ruchomych. Z kolei przy statycznych wizualizacjach wartość ta może spaść nawet do 10 Hz. Jak tłumaczy producent, jest to jedyny sposób, aby tak wysoka częstotliwość nie miała odczuwalnego wpływu na baterię, która mimo że również została zoptymalizowana, mogłaby nie udźwignąć takiego obciążenia. .